tadam - jest, zrobiony, przetestowałam 3 rożne schematy szydełkowania i jak to mówią do 3 razy sztuka - udało się w końcu, pierwsze koty za płoty, jako totalna amatorka szydełka jestem z niego bardzo dumna, dzieci przetestowały więc jest bardziej niż ok :)

najbardziej posłużył mi tutorial znaleziony na blogu O zebrze, jednak nie do końca ściśle się go trzymałam, jak tylko zauważałam, że dywan zaczyna niebezpiecznie falować - nie dodawałam kolejnych oczek - bo nie o dywan latający mi chodziło ;)

a tutaj filmik jak dodawać nowy kolor w okrążeniu:

polecam każdemu przygoda z szydełkiem, można się naprawdę dużo nauczyć z internetowych filmików będąc samemu amatorem, to naprawdę nie jest trudne, a można złapać bakcyla i umilić sobie wieczory przed telewizorem, długie kolejki w poczekalni u lekarza, czy siedzenie z małolatami w piaskownicy, pozdrawiam wszystkich szydełkomaniaków, aktualnych i przyszłych :)

sznurek zakupiłam w sklepie Mila Druciarnia, kolory użyte do zrobienia dywanika to miętowy, ciemny szary i jeansowy